menu

As Mieczy, Król Pałeczek i Pustelnik

Krzysztof Gil, Flammable, 140 x 110 cm, olej na płótnie, 2021

Z Lauraną, astrolożką, tarocistką i psycholożką, o wspieraniu projektów artystycznych (krótko) i o tarocie (długo), rozmawia kolektyw Dzidy

 

Jak to się stało, że już jako szesnastolatka zaczęłaś zajmować się tarotem i praktykować magię? Wiemy, że nie bez znaczenia była inspiracja Czarodziejką z Księżyca, co nam, fankom tego anime, bardzo się spodobało.

Nawet jako piętnastolatka! Na szesnaste urodziny dostałam własną talię od rodziny, która zauważyła moją pasję. Zaczytywałam się książkami na temat tarota, astrologii i ezoteryki. Czarodziejka z Księżyca pojawiła się jeszcze wcześniej, kiedy mieszkałam w Paryżu. To jest bajka astrologiczna. Można z niej nauczyć się archetypów znaków zodiaku, planet. Jest niesamowicie przemyślana i dzisiaj jestem pewna, że przy jej powstaniu pracowali astrologowie.

To nie był przypadek, że tyle dziewczynek fascynowało się tą bajką i każda była jakąś czarodziejką!

Niedawno z siostrami analizowałyśmy te wybory pod kątem astrologii, biorąc pod uwagę nie tylko znak zodiaku, czyli Słońce, ale także ascendenty i inne planety, i okazało się, że nasze intuicyjne wybory były trafne. Wyczułyśmy wiodące energie, nie mając o tym zielonego pojęcia.

Dlaczego, mając takie zainteresowania, wybrałaś akurat studia psychologiczne?

Astrologię i tarota można wykorzystywać w wielu gałęziach nauki. Mnie fascynowała astropsychologia. Równolegle uczyłam się klasycznej psychologii i ezoteryki. Tarot może być narzędziem projekcyjnym, psychologicznym, które umożliwia nam spotkanie się z sobą samym, ze świadomością, nieświadomością, naszym cieniem i innymi niedostępnymi zakamarkami naszego „ja”. Dla mnie to jest najważniejszą funkcją talii.

Martyna Borowiecka, Rococo fairy, 140 x 100 cm, olej na płótnie, 2019

A czym dokładnie jest astropsychologia?

Zajmuje się analizą astrologiczną w kontekście psychologicznym. To wielostronna analiza naszego temperamentu, charakteru, predyspozycji wrodzonych. Te cechy mogą dotyczyć naszego wyglądu, ciała, układu nerwowego. Z horoskopu możemy wyczytać pewne cechy i potencjały. Wiele można powiedzieć, patrząc na horoskop urodzeniowy, do którego potrzebujemy znać nie tylko datę urodzenia, ale też miejsce i dokładną godzinę. Astrologia profesjonalna od gazetowej różni się tym, że nie zajmuje się wyłącznie znakiem zodiaku, ale uwzględnia też Księżyc, Merkurego, Wenus i inne planety i obiekty.

Nie jesteś pierwszą osobą łączącą psychologię i astrologię, byli inni psychoanalitycy, jak na przykład Gustav Karol Jung.

Psychoanalitycy już od początku dwudziestego wieku zajmowali się astrologią. Pojawiło się sporo badań w tym kierunku, ale nie zostały one nigdy nagłośnione. Środowisko psychologiczne jest podzielone. Istnieje blok konserwatystów, którzy nie dopuszczają tego do swojej świadomości, nie chcą tego sprawdzić. Opór jest bardzo duży i ta grupa nie dopuszcza do popularyzacji takich badań. Jest jednak cała rzesza psychologów, która interesuje się tym tematem, szczególnie osoby zajmujące się jungowską psychologią głębi. Aby komuś pomóc, trzeba bardzo dobrze poznać tę osobę, czasem spędzić kilkadziesiąt godzin razem. Astrologia i horoskop urodzeniowy pomagają przy pierwszym poznaniu, ponieważ szybciej można dowiedzieć się wielu rzeczy o kliencie. Jego opowieść szybciej składa nam się w spójną całość. Otwarcie się na duchowość też jest ważne. Podejście behawioralne mi nie wystarcza, szukam w człowieku głębi.

Opowiedziałaś nam, jak astrologia wspiera psychologię, ale to na pewno działa także w drugą stronę. Wyobrażamy sobie, że jak stawiasz karty tarota, to psychologiczne rozpoznanie klienta/klientki też ma znaczenie.

Tak, to działa w dwie strony. Dzięki przygotowaniu psychologicznemu wiem dużo, zanim spojrzę w horoskop czy karty. Umiejętności społeczne, komunikacyjne czy pracy z drugim człowiekiem są bardzo przydatne. Nawet jeśli większość astrologów zajmuje się pomaganiem innym ludziom, to nie ma to wymiaru psychologicznego, rozwojowego czy terapeutycznego. W Polsce nie jest to powszechne.

Adam Niklewicz, Sąd Ostateczny, 2021, ForwardTarot, projekt karty, galeria FWD

Czy spotykasz się z klientami/tkami regularnie?

Z większością osób pracuję regularnie przez dłuższy czas. Najczęściej są to osoby w jakimś kryzysie, potrzebujące wsparcia. Ja jestem zorientowana w ich sytuacji życiowej, pracujemy z bieżącymi sprawami. Oczywiście jedna czy dwie sesje już coś dają, uruchomią procesy, ale nie będzie aż takiego efektu terapeutycznego. Rzadko się zdarza, że kończy się na jednej sesji, chyba że są to sesje astrokartograficzne (podróżnicze) czy dotyczące wyboru terminu jakiegoś działania.

Obecnie żyjemy w czasach, kiedy mówi się nam, że nasz sukces życiowy jest tylko w naszych rękach, każdy dzień jest nowym początkiem itd. Cały świat wkoło, system ekonomiczno-społeczny zrzucają na jednostkę odpowiedzialność za jej los, co może być bardzo krzywdzące. Czy tarot może być remedium na takie myślenie?

Tarot może być narzędziem służącym nie tylko rozwojowi osobowościowemu, ale także duchowemu. Karty pozwalają nam lepiej poznać siebie: nasze ukryte potrzeby, mechanizmy działania, różne naleciałości, schematy myślowe i skrypty. Dzięki kartom możemy zajrzeć do wczesnego dzieciństwa. My nie skupiamy się na przyszłości, ale raczej na przeszłości i teraźniejszości. W astrologii są cykle planet i pewne układy planetarne, które mogą trwać dłuższy czas. Wiedząc o tym, że przed nami są trudne układy i czego one mogą dotyczyć, możemy się przygotować. Nie chodzi o to, żeby kogoś straszyć. Jak ktoś przychodzi do wróżki to znaczy, że już wyczuwa, że coś złego się dzieje. Ludzie nie przychodzą dlatego, żeby nam powiedzieć, że w ich życiu wszystko wspaniale się układa. Wiedza i zrozumienie naszych stanów, a potem pogodzenie się mogą pomóc. Często nie mamy wpływu na to, co dzieje się wokół nas. My możemy zmienić jedynie nasze nastawienie, naszą reakcję na nieszczęście. W astrologii też ważna jest cykliczność i świadomość, że złe momenty są tymczasowe, w końcu mijają. Takie sesje pokazują światełko w tunelu. Po ciężkich kartach przyjdą te pozytywne. Nigdy nie jest tak, że nie mamy wyjścia, czasem takie myślenie wynika z naszego stanu ducha. Nigdy nie jest tak, że nie mamy wyjścia, a takie myślenie wynika z naszego stanu ducha. Kult sukcesu powoduje, że ludzie wstydzą się swoich problemów, nie chcą o nich mówić, myślą, że tylko ich spotykają porażki i nieszczęścia. W mediach propaguje się szkodliwe, trenerskie treści. Wiele osób czyta poradniki coachów, próbuje wdrażać je w życie, a to niewiele daje.

Øleg & Kaśka, Wizard, 160 x 120 cm, olej, akryl i kredka na płótnie, 2020. fot. Tomasz Koszewnik

To może być zachętą do skorzystania z usług astrolożki, bo wiele osób obawia się determinizmu w kartach, że znajdą tam jednoznaczne odpowiedzi dotyczące ich losu.

Moje sesje nie mają nic wspólnego z takim wróżbiarstwem. W kartach są zapisane potencjały, możliwości, a wiele zależy od danego człowieka. Tam nie jest zapisane, ile będziesz miał dzieci, kiedy umrzesz, czy będziesz mieć partnera. Natomiast widać, czy to doświadczenie będzie łatwe czy trudne. Astrologia jest jak genetyka, każdy ma inny start i zestaw potencjałów. Istnieje jeszcze jasnowidzenie, ale ono rzadko przychodzi.

Mówiłaś o trudnych momentach. Pandemia i lockdown były takim powszechnym doświadczeniem. Czy to miało wpływ na twoją pracę, liczbę klientów, problemy, z jakimi do ciebie przychodzili? Czy dało się wyczuć ten moment?

Astrologowie pisali o tym od lat. Nie wiadomo było, czego będzie dotyczyć ten kryzys, chociaż pojawiał się temat zdrowia i finansów. Z układów wynikało też, że będzie to czas alienowania się. Na początku 2020 roku ludzie bardzo potrzebowali wsparcia i miałam dużo więcej niż dotychczas sesji, z których wiele to były interwencje kryzysowe. Po nastrojach osób można było poznać, jak na nie wpływa nie tylko zamknięcie, ale też doniesienia medialne, niepewność jutra. Psychiczne skutki tych wydarzeń będą dłużej odczuwalne.

Zauważyłyśmy coś, co można nazwać „zwrotem magicznym”: coraz większe zainteresowanie magią, ezoteryką, które objawia się w social mediach, kulturze, sztuce, popularności aplikacji astrologicznych. Skąd to się według ciebie może brać? Jak oceniasz modę na takie tematy?

Wiem, że istnieje takie zjawisko, ale nie ma ono wpływu na moją pracę. Mam nadzieję, że to nie jest tylko moda, a raczej przebudzenie.

Krzysztof Gil, Flammable, 140 x 110 cm, olej na płótnie, 2021

Wiele osób zaczyna sięgać po tarota, często nie posiadając gruntownej wiedzy na jego temat. Zastanawiamy się, czy w twojej opinii może być to dla nich szkodliwe, czy może negatywnie wpłynąć ich życie?

To nie jest szkodliwe, chyba że ktoś jest zaburzony. Wymaga to odpowiedzialności, uczciwości względem samego siebie. Niektóre karty są trudne. Niezrozumienie ich lub zbyt łatwa interpretacja mogą poczynić szkody w psychice takiej osoby. Ważne jest przygotowanie merytoryczne. Nie można wziąć kart i odczytywać ich symboli tylko z obrazków. Te symbole nie są aż tak uniwersalne, nie każdy umie je czytać. Jednak zachęcam do używania kart jako narzędzia do pracy z sobą, medytacji, zastanowienia się nad sobą. Dużo zależy od naszych intencji. Wielu ezoteryków nie używa tarota, on wcale nie jest taki popularny, ponieważ czasem talia odmawia współpracy. Jeśli chcemy zaglądać w przyszłość, mieć nad kimś władzę, poznać mroczne zakamarki czyjejś duszy, to karty rozpoznają złą intencję i odmówią współpracy. Potem słyszy się, że w kartach są demony albo ciemne moce, a to jest narzędzie projekcyjne, więc ono odbija nasze intencje. Sam tarot jest dobry, to są karty o miłości, życiu, jego cyklach i fazach rozwojowych. Wracając do tematu mody, to ja myślę, że tarot nie wyszedł z mody od pięciuset lat! Jak ktoś zacznie przygodę z kartami, to trudno ją przerwać. Ja mam z nimi niezwykłą więź, traktuję je jak żywą istotę, przyjaciela.

Ciekawa jest też warstwa wizualna tych kart. Są bardzo zróżnicowane, niektóre wzbudzają pogodne skojarzenia, inne są mroczne i same te obrazy mogą przerażać. Jakie są typy talii? Od czego zależy, którą talię wybierasz?

Jestem zżyta z moimi taliami i ich nie kolekcjonuję. Moją pierwszą talią, do której czuję szczególny sentyment, był Tarot Polski, a kolejną talia Ridera Waite’a, ale unowocześniona, bardziej żywa i kolorowa. Najbardziej znany i najstarszy jest Tarot Marsylski, po części zachowany w oryginale. Ta jest kontrowersyjna, budzi niepokój wielu osób. Talia musi do nas mówić, więc wizualna strona kart jest bardzo ważna. Do pracy z ludźmi należy wybrać łagodną talię, ale istnieją też takie do pracy z cieniem czy mrokiem, które specjalnie mają taki wygląd. Są też talie, które są wizjami artystycznymi, z odpalonymi pomysłami, które nie nadają się do pracy z ludźmi, ale mogą służyć do kontemplacji.

Uczestniczyłaś ostatnio w powstaniu nowej talii kart, projekcie artystycznym zainicjowanym przez Marię Ancukiewicz i Ewę Mrozikiewicz z Galerii FWD w Poznaniu. Jak wyglądała ta współpraca?

Wspierałam merytorycznie ten projekt, w którym uczestniczy tak wielu ciekawych artystów, m.in. Katarzyna Przezwańska, Olaf Brzeski czy Oleg & Kaśka. Nie mogę się już doczekać efektu. Zastanawiam się, jak uda się tak wielu artystów połączyć z ich energiami, wizjami, różnymi technikami, które zastosowali. Czuję, że będzie piękna i mocna.

Jakie są zasady przy projektowaniu kart? Czy może to być wolna interpretacja artystyczna, czy należy umieścić graficzne reprezentacje określonych symboli?

Talie powinny być projektowane wspólnie przez artystów i ezoteryków czy okultystów, ponieważ ważna jest wiedza merytoryczna. Artyści mają intuicję i powiedziałabym, że w jakimś stopniu są podobni do mistyków czy okultystów. Oni mogą wiele wyczuwać, ale jednak są pewne zasady. Warto pamiętać, że tarota nie czyta się z obrazków. Osoba zielona w tej tematyce nie może wziąć talii i po prostu interpretować wizerunki. Wiele kart kojarzy się z czymś innym. Karty są wieloznaczne, wielowątkowe i wielowymiarowe. Artysta może uwzględnić tylko kilka aspektów w swoim obrazie. Nie można wziąć jakiejś talii i na jej podstawie zrobić swojej. Ona może będzie dziełem sztuki, ale nie będzie miała mocy.

Na koniec pomyślałyśmy, że byłoby super, gdybyś w tych dziwnych czasach zgodziła się ułożyć rozkład na rok 2022 dla polskiej sceny artystycznej.

To jest trudne, bo to bardzo ogólne pytanie. Tych potencjałów i możliwości może być bardzo dużo. Zróbmy jednak tak, że to wy jako Dzidy zadajecie to pytanie i będzie ono dotyczyło świata sztuki, ale też będzie bardziej skierowane na was. Wy możecie je pełniej zrozumieć.

Karolina Król, Śmierć XIII, 20 x 29 cm, tusz na papierze, 2021

OK, to skupiamy się na pytaniu.
(Dzidy zamykają oczy, a Laurana tasuje karty, po czym układa trzy przed sobą)

Uuu, nie wygląda to zbyt optymistycznie…, ale to są mocne karty. Mamy Asa Mieczy, Króla Pałeczek i Pustelnika. As Mieczy oznacza początek, nową wizję. Miecze to powietrze, czyli intelekt, komunikacja, myślenie, procesy poznawcze, co oznacza nową wizję, nowy pomysł, nowe możliwości. Ta karta może oznaczać czystość umysłu, brak granic, bogatą twórczość i otwartość na nowości. Druga karta jest niepokojąca. Król Pałeczek to karta, która pokazuje konkretną osobę – dominującą, zaborczą, która może mieć skłonności do tyranii. To osoba nielicząca się z innymi – lider, szef, kierownik. Nie znosi sprzeciwu, dyktuje zasady. Płynie od niej ciężka energia. Z drugiej strony karty są wieloznaczne, więc może to oznaczać, że osoby o takich cechach charakteru będą miały szansę się wybić i że będzie duża rywalizacja, wyścig. To jest energia ognia, czyli przeważają męskie cechy osobowości, takie jak zawziętość, przebojowość, chęć rywalizacji. Trzecia karta, Pustelnik, pokazuje, że mogą przyjść trudne czasy. Może się mniej dziać, bo on oznacza pustkę, brak. Jednak może też oznaczać głębię, zwrócenie się do wewnątrz. Ta karta pokazuje dalszą perspektywę, więc może w przyszłości na topie będą projekty, które wymagają zagłębiania się w siebie. A może chodzi o zejście do podziemia, że twórczość będzie się działa bardziej wewnątrz, będzie ukryta i będzie miała mniej odbiorców. Pustelnik pokazuje też mądrość, wewnętrzną siłę i spokój. On ma swój cel, swoje światło. Idzie w określonym kierunku, realizuje swoją misję, szuka swojego przeznaczenia. Nawet jeśli nie jest akceptowany, to będzie szukać gdzie indziej. Idzie za swoim światłem i nie rezygnuje z obranego celu.

 

Laurana – astrolożka, tarocistka i psycholożka. W swojej pracy łączy wiedzę ezoteryczną z umiejętnościami psychologicznymi, wykorzystując doświadczenie w pracy psychologa i pedagoga. Zajmuje się ezoteryką od ponad 20 lat, od 2013 roku prowadzi na Facebooku stronę: Laurana – Astrologia i Tarot. Udziela konsultacji astrologicznych, prowadzi sesje rozwojowe i terapeutyczne z wykorzystaniem astrologii i kart. Daje prywatne lekcje astrologii i prowadzi kursy tarota. Feministka, weganka i prozwierzęca aktywistka.

Duet kuratorski DZIDY został założony przez Aleksandrę Liput i Michalinę Sablik w Warszawie w 2018 r. Wspólnie organizują pop-upowe, grupowe site-specific wystawy w nietypowych przestrzeniach, zapraszając do współpracy polskich i zagranicznych artystów. Interesują je współczesne zagadnienia związane z kwestiami politycznymi, tożsamościowymi, gender, nowoplemiennością czy estetyką postinternetową.


bec_zmiana · Bęc Radio: Czysty kryształ —> kolektyw Dzidy
 

 

Ten serwis korzysta z cookies Polityka prywatności