Przewodnik kulinarno-artystyczny
Przegrzebki, szczawik zajęczy, małże świętego Jakuba? A może czarne burgery? Z kuchennych schodów o trendach kuchni artystycznej nadaje wielki fan ziemniaków Aleksander Hudzik herbu Zielona Pietruszka
Ziemniaki u Szlagra, czyli dobre polskie menu
Polskie nowalijki, topinambur, karczochy, kardy i jarmuż. Wszystkie pyszne, ale najpyszniejsze są nasze swojskie ziemniaczki, pyry, kartofelki. Towar eksportowy, duma, a i chleb (ziemniaczany) nasz powszedni. Ziemniak jest w kuchni niczym farba w warsztacie malarza. Gdy już poznamy tajniki tego magicznego warzywa, możemy z pomocą wyobraźni wyczarować z niego wszystko – wyciąć amerykańskie frytki, niemiecką kartoffelsalat, a nawet dobry polski bimberek. Albo napisać o nich historię. Historię Ziemniaka Ziemka.
Słowiańskie ogóreczki w tatarskim sosie
Fermentacja. Proces, którym od niedawna zachwyca się zachód, a który nas Słowian nie dziwi wcale. Ferment to nasz stan ducha, nasza rzeczywistość, także na talerzu. Marynować, piklować i kisić potrafimy wszystko. Kimchi – mówią Azjaci, korniszony – powiedzą Polacy. Skwaszone jak grymas na twarzy ludzi, którzy żyją w kraju nad Wisłą, w smaku orientalne i niezrozumiałe – jak nasza historia. Jest jeszcze sekret: wywar, w którym są skąpane, ma ponoć właściwości lecznicze, leczy ciężką głowę i przywraca nam trzeźwość.
Czarne burgery siostry Klementyny
Kuchnia to sztuka zapożyczeń i dzielenia się, ot choćby polska pizza i polski kebab. Nie inaczej jest z polskimi burgerami – hitem ostatnich lat. Jednak we wszystkim należy zachować umiar. Czarne Burgery serwowane przez siostrę Kle Mens wzbudziły niemałe zamieszanie Dobrze, że danie zaserwowano tylko w Zielonej Górze, gdzie przynajmniej napijemy się pysznego lokalnego wina, którym tamte rejony stoją. Przypomina się też stara zasada, którą każdy kuchta winien znać na pamięć. W sztuce, jak w kuchni, czasem warto potrzymać bulion w garnku kilka godzin, zanim poczęstuje się nim gości – lepiej przemyśleć i niech zupka się przegryzie.
Ostoya – najlepsza wśród wód
Dobre danie to takie, które pysznie smakuje, a i wygląda niezgorzej. Kompozycja musi być nieco frywolna, nawet jeśli w smaku niespecjalnie nas zaskoczy. Nawet szklanka wody, w smak niespecjalnie bogata, może wyglądać apetycznie, wystarczy dobra szklanka. Hitem tego sezonu będą złote obwoluty i estetyka retro. Przeszukajcie kredensy babci, bo wszyscy dobrze wiemy, że drugie życie kuchni jest na Instagramie. #nofilter.
Giorgio Rozano – kuchnia molekularno-konceptualna
Rozano wciąż czeka na gwiazdkę Michelina, ale kto wie, może już wkrótce! W kuchni Rozano dba się przede wszystkim o to, by dopasować menu do sezonu i za trendami tego sezonu nadążać. Co w tym roku? Zapewne odrobina polskiej klasyki. Dorsz w sosie kolendrowym z czarnuszką, sezamem i glazurowanymi warzywami. Polędwiczki z dzika w sosie porto z purée z pasternaka, albo staropolski bigos, groch i kapusta. Gdzie zjemy danie maestra? Oczywiście nad Wisłą. W alejce nad warszawskimi bulwarami w największym food-trucku ze sztuką.
Fine Dining Weekend
Idea Fine Dining sprowadza się do prostej zasady, by na talerzu podać nam sztukę. Festiwal ma nas, zwykłych zjadaczy pierogów z baru mlecznego, zachęcić do tego, by rozsmakować się w doświadczeniu! Zakosztować kunsztu każdego z warszawskich kucharzy, sprawdzić, gdzie serwuje się jadalne kwiaty, a gdzie trufle. Wydarzenie niecodzienne, można zakosztować 21 galeryjnych menu degustacyjnych w festiwalowej cenie: 0 złotych. Słownie: ZERO.
Wata cukrowa
Desery, wszyscy kochamy desery, co więc na deser? Przede wszystkim wata cukrowa. Dużo waty, słodkiej jak ulepek i puszystej… jak wata. Nie ma w niej nic specjalnego, za to wszyscy dobrze znamy jej smak, cukier wszak rozpływa się w ustach. Na pozór wydaje się, że jest jej naprawdę dużo, ale to tylko złudzenie, zabieg artystyczny. Na pocieszenie dodamy tylko, że znajdziemy ją z łatwością w każdej galerii.