Zrównoważony Internet
Ada Banaszak dla NN6T
Gdybym miała wskazać najbardziej szkodliwe źródła emisji dwutlenku węgla, które pierwsze przychodzą mi do głowy, bez wahania wymieniłabym przemysłową hodowlę zwierząt, przemysł ciężki i lotnictwo. Ale czy wiecie, że według Mozilli już w 2018 roku ślad węglowy związany z przechowywaniem i serwowaniem cyfrowych danych był podobny do emisji związanej ruchem lotniczym? Co więcej, według tegorocznego Internet Health Report wytrenowanie jednego modelu sztucznej inteligencji może powodować emisję takiej ilości gazów cieplarnianych, jaka powstaje podczas produkcji i eksploatacji pięciu samochodów (wszystkich spalin, które te samochody są w stanie wyprodukować w czasie swojego „życia”). Nie wspomnę już nawet o prawdziwych wampirach energetycznych – kryptowalutach (wydakdakujcie* sobie)… Z drugiej strony wiadomo – nie taka straszna technologia, jak ją malują. W końcu uczestniczenie w spotkaniu online na pewno przyczyni się do niższej emisji niż np. dwugodzinny dojazd do pracy autem, a szkodę dla środowiska wynikłą z obejrzenia filmu na Netfliksie trudno porównać z tą związaną ze wszystkimi procesami, które w efekcie umożliwią nam zjedzenie steku. Dzięki internetowi możemy mieć również lepszy dostęp do informacji, np. o tym, jak projektować i wdrażać treści cyfrowe, by miały jak najmniej destrukcyjny wpływ na środowisko. W tym celu polecam odwiedzić stronę sustainablewebdesign.org, która jest świetnym wprowadzeniem w tematykę zrównoważonego projektowania w naszym niezrównoważonym świecie.
* duckduckgo.com – taka wyszukiwarka.