Wyjść poza toksyczne obrazy męskości 5-15.11
Wrocław/Online
Andrzej Marzec dla NN6T:
Kelly Reichardt jest reżyserką, która lubi pracować ze zwierzętami. Wystarczy wspomnieć o jej filmie Wendy i Lucy (2008), w którym postanowiła obsadzić w tytułowej roli swojego psa, gdyż ten źle znosił samotność w trakcie dni zdjęciowych. Tym razem było inaczej, reżyserka przeprowadziła casting wśród 24 krów, by wreszcie trafić na zjawiskową krowę rasy Jersey o imieniu Evie i czarującym spojrzeniu. Reichardt nakręciła western, w którym nie znajdziemy toksycznych wizerunków męskości ani pięknych romantyzujących ten gatunek krajobrazów. Nadrzędną zasada filmu brzmiała: „nie pokazywać piękna bez uzasadnienia”. Pierwsza krowa opowiada o męskiej przyjaźni. Dwójka głównych bohaterów pod osłoną nocy kradnie mleko wyjątkowej krowy, która jako pierwsza pojawiła się w Ameryce (1820 rok). Mężczyźni wspólnie postanawiają rozkręcić biznes cukierniczy i pieką ciastka, które stają się jedyną słodyczą w smutnym, brudnym świecie kolonizatorów. Bardzo dobry film o dwójce wrażliwych mężczyzn, którzy życie spędzają w kuchni.
First Cow, reż. Kelly Reichardt
Nowe Horyzonty i American Film Festival