menu

Skazani na szarość?

Łącznik, Opole, fot. Anna Cymer

Anna Cymer dla NN6T

Choć ten temat w debacie przewija się regularnie co jakiś czas, wciąż potrafi uwolnić wielkie emocje i spory. Mowa o kolorystyce hotelu Sobieski w Warszawie, postmodernistycznej fantazji na temat XIX-wiecznej wielkomiejskiej zabudowy rodem z paryskich bulwarów, wstawionej w przestrzeń gigantycznego, chaotycznego i – mówiąc wprost – ohydnego węzła komunikacyjnego w centrum Warszawy. Nie wiedzieć czemu, pastelowe kolory na jego elewacjach tak bardzo rażą opinię publiczną, tę samą, która mieszka w malowanych na róże i błękity blokach. Czy my w ogóle umiemy cieszyć się kolorem w architekturze? Na zbadanie tego tematu warto wybrać się do Opola. Tam w latach 1999–2011 do stojących równolegle do siebie modernistycznych brył akademików i budynków Politechniki Opolskiej dostawiono zespół sal wykładowych nazwany Łącznikiem. Maria Słota-Puda i Marek Termiłowski zaprojektowali go z rozmachem: to zbiór poprzesuwanych, pochylonych, różnego kształtu i wielkości brył utrzymanych w bardzo żywych kolorach. Intensywne żółcie, błękity, zielenie pojawiają i wewnątrz, i na elewacjach. Odważne zastosowanie intensywnych barw oraz dekonstruktywistyczna forma budowli uczyniły z niej bombę energetyczną, uderzającą swoją intensywnością wśród monotonnych, szarawych budynków uczelni czy sąsiednich osiedli. I choć nie jest wybitna architektura, ładunek pozytywnej energii, jaki niesie, czyni ją wyjątkową.

Łącznik, Opole, fot. Anna Cymer

Łącznik, Opole, fot. Anna Cymer

Ten serwis korzysta z cookies Polityka prywatności