menu

Roboty na traktory

fot. Wikimedia commons

Ada Banaszak dla NN6T

Dolina Krzemowa leży w Dolinie Kalifornijskiej (Central Valley) – rolniczym regionie, z którego pochodzi około 25% żywności w Stanach Zjednoczonych. Nic więc dziwnego, że założyciele startupów i inwestorzy venture capital poszukują nowych sposobów na zarobienie pieniędzy w bezkresnych winnicach, sadach i szklarniach. W tym roku na polach pojawiły się pierwsze autonomiczne traktory, a części konsumentów przyszło jeść truskawki zebrane przez roboty. Co to oznacza dla rolnictwa? Z jednej strony, postępująca automatyzacja może pomóc odciążyć robotników i rolników, których praca jest często ponad siły, obniżyć koszty i poprawić jakość żywności. Z drugiej, może wydarzyć się dokładnie coś odwrotnego: tysiące ludzi – często imigrantów, dla których praca ponad siły jest jedyną dostępną pracą – stracą źródło utrzymania, a drogie maszyny i patenty wykluczą z rynku rolników prowadzących małe gospodarstwa. Dotychczasowe doświadczenia związane z uprzemysłowieniem rolnictwa, którego symbolem może być szatańska firma Monsanto, nie napawają optymizmem. Jeżeli chcecie posłuchać, co na ten temat mają do powiedzenia eksperci i aktywiści z naszego poletka, posłuchajcie zorganizowanej niedawno przez Biennale Warszawa dyskusji „AI na traktory”. Zapis spotkania znajdziecie w internetach.

www.biennalewarszawa.pl/ai-na-traktory 

fot. Wikimedia commons

Ten serwis korzysta z cookies Polityka prywatności