menu

Mały Brutal z Katowic

fot. Anna Cymer

Anna Cymer dla NN6T

Gdy podejmowano decyzję o rozbiórce głównego dworca kolejowego w Katowicach, jego obrońcy pod wodzą Tomasza Malkowskiego stworzyli inicjatywę pod nazwą „Brutal z Katowic”, w ramach której podejmowali wiele działań, mających uświadomić wartość brutalistycznej realizacji warszawskich „Tygrysów”. Dworca nie udało się zachować, a dziś kolejny śląski „brutal” zapewne zniknie z krajobrazu. Do rozbiórki przeznaczono bowiem siedzibę Śląskiego Instytutu Naukowego w Katowicach, zbudowaną w 1977 roku według projektu Stanisława Kwaśniewicza. Niewielki budynek stoi w sąsiedztwie majestatycznego gmachu Biblioteki Śląskiej, na skraju Osiedla im. Paderewskiego, a jego zamkniętą, wyrazistą formę równoważy kameralna skala. Ze względu na sąsiedztwo ruchliwych, głośnych ulic, budynek mający dać skupienie naukowcom (były tu sale seminaryjne i pracownie) zaprojektowano „do środka”, ku atrium, w którym rozpięto efektowne, wiszące, spiralne schody. Od zewnątrz dwukondygnacyjny budynek na planie kwadratu przypomina małą twierdzę z betonowymi, masywnymi ścianami i wąskim pasem okien. Ta brutalistyczna szkatułka ma ujmujący jej ciężaru podcięty parter i attykę ponacinaną niczym zamkowe blanki. Choć w tym niewielkim projekcie architekt sięgnął po minimalną ilość środków, stworzył wyrazisty, autorski obiekt. Śląski Instytut Naukowy zlikwidowano w 1992 roku, kilka lat później jego siedziba opustoszała; nikt nie znalazł na nią pomysłu i popadła w ruinę. Jej obecny właściciel, firma deweloperska, zdecydował się „małego Brutala z Katowic” wyburzyć.

fot. Anna Cymer

Ten serwis korzysta z cookies Polityka prywatności