Od dystansu do zaangażowania
Adam Przywara dla NN6T
Pierwszym laureatem nagrody Priztkera w 1979 roku był Phillip Johnson, amerykański architekt, którego fascynacja polityką i kulturą nazistowskich Niemiec w latach 30. XX wieku dopiero dziś staje się istotnym tematem w ocenie jego postaci. W tym kontekście jeszcze ciekawszym wydaje się tegoroczny wybór laureata tej prestiżowej nagrody. Medal za całokształt twórczości otrzymał bowiem Diébédo Francis Kéré, architekt pochodzący z Gando w Burkina Faso, dziś mieszkający na na stałe w Berlinie. Na jego realizacje składa się szereg budynków szkolnych, szpitalnych i administracyjnych, które architekt tworzył od początku lat 2000. m.in. w Republice Beninu, Burkina Faso, Kenii czy Sudanie. W twórczości Kéré znajdziemy oryginalną koncepcję materialności w architekturze, rozumianej jako proces, oparty na bliskiej relacji między architektem, robotnikami a materiałami i miejscem. Ten aspekt jego twórczości widać np. w rozwiązaniach użytych podczas realizacji kompleksu szkolnego w Gando. Na potrzeby projektu lokalna glina została zmieszana z cementem w takich proporcjach, aby uzyskać odpowiednie właściwości termiczne budynku. Jednocześnie budowa kompleksu zaaranżowana została w taki sposób, by stworzyć stałe miejsca edukacji zawodowej i rzemieślniczej dla lokalnej społeczności. Kéré w bezpośredni i aktywny sposób zaangażowany był w proces powstawania obiektu, jego społeczne i ekonomiczne realia. W jaskrawy sposób kontrastuje to z modernistycznym dystansem i wizją władzy architekta, którą uosabiał pierwszy laureat Priztkera. To fakt być może istotniejszy niż to, że nagroda po raz pierwszy w historii powędrowała w ręce czarnoskórego architekta.
Diébédo Francis Kéré
Pritzker Prize 2022