Art pop art
(Un)common Ground / Piotr Jędrzejowski dla NN6T
W połowie drugiej dekady XXI wieku fascynacja gwiazd popu sztukami wizualnymi przybrała na sile, żeby nie powiedzieć – wybuchła. Zdjęcie Beyoncé i Jaya-Z z Luwru z 2014 roku nie było tu ani pierwszym, ani ostatnim uderzeniem tej fali. Było natomiast ważną zmianą perspektywy, która miała zaowocować jednym z najbardziej radykalnych i imponująco zuchwałych projektów.
Sekwencja wydarzeń jest mniej więcej taka: w 2013 roku Lady Gaga wydaje album Artpop. Odważny, choć artystycznie chaotyczny i komunikacyjnie pretensjonalny projekt, nad którym czuwa duch Warhola. Tyle że role zostają odwrócone: to ona jest Warholem tej płyty, potrzebuje swoich Velvetów, swojego Lou Reeda. Zostaje nim Jeff Koons – jeden z najdroższych żyjących artystów, ustępujący wprawdzie Damienowi Hirstowi, ale wciąż wyprzedzający Beeple’a. Nie poprzestają na teledysku czy okładce. Na potrzeby płyty powstaje autorska rzeźba Koonsa i stylizowana według projektu rzeźby sesja promocyjna. Artyści wspólnie organizują premierową imprezę Artrave w nowojorskim Brooklyn Navy Yard, gdzie obok Gagi i Koonsa pojawi się m.in. Marina Abramović (…).
Czytaj więcej na: www.uncommonground.pl