menu

Powaga sytuacji

na czas nieokreślony w zawieszeniu

Orientuj się pisze kuratorka wystawy Agnieszka Rayss
Miejsce, którym miała zostać zamontowana praca Krzysztofa Powierży "Banery z Placu Wilsona" jako część wystawy "Powaga sytuacji" prezentowanej w Cricotece w ramach tegorocznej edycji Miesiąca Fotografii w Krakowie, fot. dzięki uprzejmości MFK

W głównej sali wystawowej Cricoteki wisi Powaga sytuacji wystawa, której nikt nie miał okazji zobaczyć. Wśród prac fotograficznych i wideo – stoi pusta ściana z płyt mdf, szkielet o wymiarach 4 x 5 m kwadratowych. Pozbawiona treści (choć bardzo wymowna) płaszczyzna jest pozostałością po instalacji Krzysztofa Powierży Banery z Placu Wilsona, składającej się z kartonów wykonanych przez uczestniczki i uczestników Strajku Kobiet, z demonstracji Strajku Kobiet po zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego. Dyrekcja Cricoteki nie chciała pokazać pracy Powierży, bo „mogła być odczytana jako manifest polityczny”.

Wystawa Powaga sytuacji, której częścią była ocenzurowana praca Powierży, była wystawą o różnych sposobach reagowania na rzeczywistość. Te reakcje to bunt, żart, paradoks. Banery z Placu Wilsona zawierają w sobie wiele z tych elementów – najbardziej widoczny to demonstracja buntu, ale też czułe zebranie pozostawionych obiektów, erupcja kreatywności i festiwal bon motów. Krzysztof Powierża zebrał kartony z hasłami pozostawione po demonstracji na Placu Wilsona 30 października 2020 roku.

Krzysztof Powierża, „Banery z Placu Wilsona”, część wystawy „Powaga sytuacji” / Miesiąc Fotografii w Krakowie 2021, fot. dzięki uprzejmości artysty

Konia z rzędem temu, kto nie zna haseł ze strajkowych kartonów. „Urodzę wam lewaka”, osiem gwiazdek zastępujących znane wszystkim hasło o tym, co należy zrobić z partią rządzącą. “Kot może zostać”, “Egalite, liberte, Beynoce”, “PIS off”. Pracę Krzysztofa zobaczyłam jako dokumentację fotograficzną instalacji wykonanej w studio. Kartony znalazły się potem w Lublinie, na wystawie w galerii “Labirynt”, a ponieważ Krzysztof odzyskał je po wystawie, zdecydowaliśmy się na ponowne zamontowanie instalacji i pokazanie jej zamiast fotografii. W materialnych obiektach, które ktoś własnoręcznie wykonał, jest duża siła i autentyzm, dotknięcie czegoś, co wydarzyło się naprawdę, a także czułość w stosunku do porzuconych na ulicy obiektów. Ta praca była o proteście, ale także o pokazywaniu i patrzeniu. Reakcja na nią – brak zgody na pokazanie jej w przestrzeni państwowej galerii – dodaje też kontekst tego, kto ma prawo do pokazywania i patrzenia, na obiekty, które wszyscy znają.

Miejsce, którym miała zostać zamontowana praca Krzysztofa Powierży „Banery z Placu Wilsona” jako część wystawy „Powaga sytuacji” prezentowanej w Cricotece w ramach tegorocznej edycji Miesiąca Fotografii w Krakowie, fot. dzięki uprzejmości MFK

Czy wiedzieć znaczy widzieć? Co znaczy pokazanie haseł, które znamy i które krążą po facebooku i mają własne fanpage? Komu w Polsce wolno używać wulgaryzmów – kibicom tak, ale wściekłym kobietom już nie bardzo?

Wiemy już, że pokazywanie niewygodnych, choć powszechnie znanych haseł, może źle skończyć się dla zarządzających instytucjami kultury, tak jak to było w przypadku galerii Labirynt i tego zapewne obawiały się dyrektorki Cricoteki. Może należałoby zadać pytanie, co mogą znieść oczy dzielącej stanowiska i pieniądze władzy i dlaczego, a także dla kogo właściwie przeznaczone są instytucje pokazujące sztukę współczesną. Wygląda na to, że w przypadku politycznie zaangażowanych prac najważniejszym odbiorcą jest administracja państwowa i jej krucha wrażliwość, niezdolna znieść poglądów przeciwnych jej własnym.

Agnieszka Rayss – fotografka, współzałożycielka stowarzyszenia Sputnik Photos. Studiowała historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim i Universite Paris IV w Paryżu. Absolwentka studiów doktoranckich na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu, wykłada w School of Form Uniwersytetu SWPS. Dwukrotnie nagradzana w konkursie Pictures of the Year, dwukrotna finalistka Hasselblad Masters Award, zdobyła także wiele krajowych nagród, m.in. w konkursach Grand Press Photo, BZWBK Press Photo, Newsreportaż. Interesuje się tematami związanymi z mitami, historią i jej reinterpretacją, a także postsowieckim dziedzictwem Europy Środkowo-Wschodniej. Jej pierwsze prace były poświęcone popkulturowym przejawom transformacji. Opublikowała albumy fotograficzne: Z zapisków kolekcjonera, Tu się zaczyna koniec miast (2015) – o industrialnej niepokojącej stronie organizmów miejskich, i American Dream – o transformacji kulturowej i triumfie popkultury w Europie Środkowo-Wschodniej. www.agnieszkarayss.com


Wystawa Powaga sytuacji (opis z materiałów promocyjnych 19. Miesiąca Fotografii w Krakowie)

Zaproszone artystki i artyści: Czarne Szmaty, Dominika Gęsicka, Maurycy Gomulicki, Zbigniew Libera, Łódź Kaliska, Pat Mic, Weronika Perłowska, Krzysztof Powierża, Agnieszka Sejud, Paweł Starzec, Pomarańczowa Alternatywa, Michał Sita, Tytus Szabelski, Karolina Wojtas.

Czy artysta w czasach napięć i kryzysu może pozwolić sobie na żarty? Czy ironia i kpina mogą być skutecznymi narzędziami protestu? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie służą one powadze sprzeciwu. W czasach kryzysu nie zawsze jednak jesteśmy serio. Czasem sztywna formuła masowego protestu okazuje się niewystarczająca. Za pomocą absurdu i groteski udaje się przełamać monopol na prawdę.

Zbigniew Libera, Wrażliwy policjant, 2012, dzięki uprzejmości artysty

Wystawa Powaga sytuacji pokazuje efekty działań artystów i artystek, którzy przekuwają społeczną rzeczywistość w sztukę, często spuszczając powietrze z patosu i monumentalnych narracji. Zajmują też stanowisko w ważnych kwestiach społecznych i politycznych – jak tożsamość i obowiązujące narracje historyczne czy prawa człowieka. Wiele dzieł prezentowanych na wystawie powstało przy udziale „zwykłych ludzi”, a czasem to właśnie „zwykli ludzie” i ich działania eksplodowały świeżością skojarzeń i reakcji, obserwowaliśmy to podczas licznych protestów.

Artyści rozbrajają strategie i zwyczajowe normy regulujące funkcjonowanie systemu i ujawniają absurd represyjnej fasady. Każdy policjant może stać się dziełem sztuki[1], wystarczy zaangażować go do działania, czy tego chce czy nie. Opór może stać się happeningiem, a łączącą je cechą jest podejrzenie i reagowanie żartem na skostniały system. Groteska i absurd wykorzystane w ten sposób degradują władzę i sztywne schematy.

Maurycy Gomulicki, Neon Nazi 2021, dzięki uprzejmości artysty

Absurdalną bronią wymierzoną w opresyjność władzy były uliczne akcje Pomarańczowej Alternatywy – policja okazywała się wobec nich bezradna. Ulica bawiła się jak w karnawale, a przestępstwo było nie do udowodnienia, bo samo oskarżenie ośmieszało władzę. Sam system był dziełem sztuki, nie trzeba było nic wymyślać, wystarczyło go podejrzeć.

Jakie są powinności artysty w trudnym czasie (czyli – w różnym natężeniu – właściwie zawsze)? Czy może kpić z martyrologicznej tradycji i nicować na wszystkie strony narodowe mity? Obserwować, komentować, bawić się w cieniu narastającego konfliktu? Czy figura obserwatora ironisty jest w ogóle dozwolona, czy taki rodzaj apokaliptycznego hedonizmu ma sens?

Dominika Gęsicka, Fake War, 2017, dzięki uprzejmości artystki

Artysta, a szczególnie fotograf, może swoim działaniem dawać świadectwo, zachęcać do akcji i starać się zmienić świat. Jednak ten świat właśnie, obserwowany z bliska, bywa tak intrygująco groteskowy, że trudno przejść obojętnie obok tego zjawiska. Artystyczny karnawał trwa – jego dzieła znajdują miejsce w galeriach, publikacjach, w mediach społecznościowych, na ulicach. Artyści przejmują obrazy z kultury wizualnej i odwracają ich znaczenie, czasem stwarzają pozory utożsamiania się ze zwalczanymi poglądami. Właściwie można zapytać: skoro ciągle jest tyle miejsca na zabawę, to po co protestować? Dlaczego walczymy, skoro może być tak wesoło?

Weronika Perłowska, Girls in Peace Time Want to Dance, 2017, dzięki uprzejmości arttystki

Można przypuszczać, że żart, nawet najbardziej ponury, zmieni się kiedyś w stwierdzenie zupełnie serio, i tego zapewne obawia się system. Zabawne hasła z kartonów i memy przestaną być utopią, a rewolucja przejdzie z ulic i galerii do codzienności. Bo przecież końcem każdego systemu władzy może być tragikomedia.

[1] Major Frydrych, Manifest surrealizmu socjalistycznego.

 

bec_zmiana · Bęc Radio: Powaga sytuacji —> otwarcie 19. Miesiąca Fotografii w Krakowie
Zapis dźwiękowy nie-otwarcia wystawy „Powaga sytuacji” jako protestu przeciwko decyzji Ośrodka Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora CRICOTEKA o usunięciu z wystawy i przeniesieniu pracy autorstwa Krzysztofa Powierży.

Ten serwis korzysta z cookies Polityka prywatności