Opowieści z technokratycznego miastaprojekt
W mrocznym postindustrialnym holenderskim mieście Eindhoven istnieje inicjatywa, która w centrum uwagi stawia możliwość wspólnej krytyki. Często, gdy miasta decydują się na „rozwój”, prędzej czy później następuje ucieleśnienie jednej ideologii: zysku. Projekt Eindhoven Footnotes stawia sobie za cel umożliwienie wybrzmienia większej ilości głosów w debacie na temat miasta, a dzięki temu poszukiwania sposobów na rozwiązanie jego współczesnych problemów. To oddolne podejście zostało zainicjowane przez niekomercyjną przestrzeń artystyczną i projektową Onomatopee. Mimo że inicjatywa nie zbudowała niczego namacalnego czy nie zmieniła materialnej tkanki miasta, pokazała, jak ważną przestrzenią jest uczestnictwo. Wykorzystała istniejący budynek jako miejsce spotkań, w którym można eksperymentować i tworzyć nowe pomysły. Brzmi to dość banalnie, ale pomysły muszą się przecież gdzieś wykluwać się, jeśli mają zainicjować choćby drobną zmianę.
W Eindhoven nadal istnieje technokracja: ciągły nadzór, rozpoznawanie twarzy, oświetlenie zmieniające nastrój i manipulacja behawioralna przy użyciu różnych zapachów. Ale przynajmniej, miejmy nadzieję, dzięki projektowi jego mieszkańcy czują się trochę bardziej włączeni w debatę i dostrzegają, w jaki sposób sztuka i design mogą pomóc im w wyrażaniu swoich opinii.
Od marca tego roku projekt Eindhoven Footnotes przemieni się w Meeting Grounds, czyli przestrzeń, która będzie „służyć jako miejsce spotkania dla wspólnego odkrywania, artykułowania i kwestionowania aktualnych funkcji planowanej przestrzeni miejskiej, dystrybucji zasobów publicznych i postępu technologicznego w mieście”.