menu

Dziura w ziemi

Scenariusz niezrealizowanego dokumentu, odpowiednio głęboki, by znaleźć się w numerze nn6t ukazującym się na przełomie lat 2018–2019 KASIA NOWAKOWSKA

Supergłęboki Odwiert Kolski SG-3, wykres kolejnych warstw wierceń, źródło : darkecology.net

SCENA I 
PLENER. OGRÓDEK – DZIEŃ
Zadbany ogródek z krótko przystrzyżonym trawnikiem i białym płotem. Kamera schodzi w dół, przebija się przez trawę. Widzimy kolejne warstwy gleby. 
LEKTOR (OFF)
Głęboko, głęboko pod ziemią, tuż przy samym jej jądrze, istnieje miejsce, gdzie wszystko się zaczyna – świątynia stworzenia. 
CIĘCIE DO:
WNĘTRZE. ŚWIĄTYNIA – DZIEŃ
Świątynia wydrążona w skale. Młodzi mnisi, około 30-letni wiszą głową w dół, w pozycji lotosu. Są pogrążeni w medytacji. 
LEKTOR (OFF)
W niej, od zarania dziejów, od początku istnienia, krótko mówiąc od zawsze, medytuje dziesięciu starych mnichów. 
CIĘCIE DO:
Obraz krążenie energii w ciele, w trakcie medytacji. 
LEKTOR (OFF)
Pogrążeni w głębokiej medytacji, generują w swoich ciałach olbrzymie masy energii, która wychodząc im z głów, przez czakram korony, ogrzewa jądro Matki Ziemi, by nasza planeta mogła istnieć. 
CIĘCIE DO:
WNĘTRZE. ŚWIĄTYNIA – DZIEŃ
Mnisi medytują w ciszy. 
LEKTOR (OFF)
Żaden z mnichów nigdy nie przerwał praktyki , bo zmniejszenie poziomu energii wysyłanej do wnętrza, oznaczałoby koniec świata.
Niejednokrotnie próbowano rozproszyć ich uwagę… 
PRZEBITKA:
Wybuch bomby atomowej z charakterystycznym grzybkiem.
Fragment reportażu telewizyjnego, pokazującego trzęsienie Ziemi.
Wojenne zdjęcia archiwalne. Jadą czołgi, żołnierze oddają strzały.
Moment wręczenia Oscara Jaredowi Leto za rolę w filmie „Witaj w klubie”. 
LEKTOR (OFF)
…i wytrącić ze stanu samadhi, głębokiej, niezakłóconej koncentracji, ale umysły medytujących, nieprzywiązane do zjawisk zewnętrznego świata, zawsze pozostawały czyste i skupione. Aż do tamtego dnia.
CIĘCIE DO:
WNĘTRZE. SALA SZPITALNA – DZIEŃ
Sala dla chorych w prowincjonalnym szpitalu. Dużo łóżek, wszystkie zajęte. Przy jednym z pacjentów siedzi KSIĄDŹ. Surowy kaznodzeja o posępnej twarzy. W rękach trzyma zapisaną kartkę papieru. 
KSIĄDŹ
Co to za brednie? 

SCENA II 
WNĘTRZE. SALON PIENIĄŻKA – DZIEŃ
Salon urządzony na bogato, ale staromodnie i małomiasteczkowo. Ściana nad kanapą zapełniona fotografiami przodków. PIENIĄŻEK 50-latek z lekką nadwagą składa plastikowy model samolotu. 
PIENIĄŻEK
To zdjęcie w złotej ramie pod zegarem, widzi pan? To mój pra pradziadek Władysław Pieniążek, założyciel firmy Pieniążek Enerdżetik. On pierwszy wpadł na pomysł wykonania tego odwiertu, najgłębszego odwiertu w historii ziemi! 
CIĘCIE DO:
PLENER. TEREN ODWIERU – DZIEŃ
Archiwalne zdjęcia: Pieniążek senior przecina wśród tłumu wstęgę zawieszoną na drzwiach wieży wiertniczej, Pieniążek senior z pracownikami stoi przy wiertle. 
PIENIĄŻEK (OFF)
Tu nie chodziło tylko o nowe źródło energii, wie pan…ropę czy gaz… Pra pradziadek był wizjonerem. Zobaczyć co tam w dole jest, o to chodziło. Trochę jak wyprawa na księżyć, tylko w drugą stronę… coś tam wiercili, próbowali, ale wie pan, wtedy to oni technologii nie mieli… 
CIĘCIE DO:
WNĘTRZE. SYPIALNIA – DZIEŃ
Umierający Władysław leży na łóżku. Przy nim stoi jego dorosły syn Leon. Żona płacze w kącie. Władysław przekazuje Leonowi uroczyście mapy i plany i teatralnie umiera. 
PIENIĄŻEK (OFF)
…no więc pra pradziadek kazał to dokończyć swojemu synowi, a mojemu pradziadowi Leonowi Pieniążkowi. 
CIĘCIE DO:
WNĘTRZE. SALON PIENIĄŻKA – DZIEŃ 
PIENIĄŻEK cały czas skleja model samolotu. 
PIENIĄŻEK
Mój pradziadek poświęcił odwiertom całe życie, mój dziadek Jerzy też i ojciec, Stanisław mu było. Bo wie pan, u nas jak się mężczyzna czegoś podejmie to nie ma, że rurka zmiękła, ciągnie do końca. 
DZIENNIKARZ (OFF)
Pan nie dokończył odwiertu,co pana powstrzymało? 
PIENIĄŻEK
Co ja mam panu powiedzieć?! Spierdolili wszystko popaprańcy jedni. Dokopałbym się, gdyby mi tej afery nie zrobili. 12 km w głąb ziemi! Wie pan co to jest? Nikt na świecie takiej dziury nie wykopał jak ja! A potem klechy się zbiegły, pyskować zaczęli i następnego dnia już nie było komu pracować. Księżulek ich nastraszył i w gacie porobili.
DZIENNIKARZ (OFF)
Pan nie miał wątpliwości? 
PIENIĄŻEK
Wie pan, ja też katolik jestem, w Boga wierzę i co? Biznes is biznes. 

SCENA III
PLENER. TEREN ODWIERTU – DZIEŃ
Surowy krajobraz, szkielet wierzy wiertniczej, wały piachu. Teren ogrodzony siatką. MNICH młody mężczyzna z nagim torsem ubrany w robocze spodnie bawi się sprzączką w zepsutym kasku. 
MNICH
Coś musiało przeciąć pole i pospadaliśmy na głowy. To nas wybudziło. Długo nie mogłem dojść do siebie, nie wiedziałem gdzie jestem. Medytowałem odkąd powstała ziemia. Gdy przerwałem… ciężko było mi się odnaleźć. 
CIĘCIE DO:
Widok placu odwiertu. Rozebrane budynki, dawne laboratoria. Sterty zardzewiałego żelastwa. Obraz zapomnienia. 
MNICH (OFF)
Z początku myśleliśmy, że świat się skończył, ale przerwaliśmy a ziemia wokół nie zniknęła. Potem zobaczyliśmy światło i zdecydowaliśmy,że jeden z nas pójdzie i zobaczy co to jest. 
DZIENNIKARZ (OFF)
Zgłosił się pan na ochotnika? 
MNICH
Nie, nie od razu. Nie chciałem wychodzić, nikt nie chciał, ale potem to światło zaczęło mnie ciekawić i zdecydowałem, że to sprawdzę. Chciałem zobaczyć co jest po drugiej stronie i wrócić, ale wtedy zaczęła się ta krzątanina, zamknięto przejście i zostałem tu. 
DZIENNIKARZ (OFF)
Dobrze tu panu? 
MNICH
Czy mi tu dobrze? … sam tu jestem… 

Geolog Smirnov w magazynie rdzeni, Supergłęboki Odwiert Kolski SG-3, źródło: superdep.pechenga.ru

SCENA IV 
WNĘTRZE. SALA SZPITALNA – DZIEŃ
Ksiądz siedzi na łóżku chorego pacjenta. W rękach trzyma krzyż i różaniec. 
KSIĄDZ
Pewien człowiek zgłosił się do mnie z filmem, zarejestrowanym głęboko pod ziemią. Było to przy okazji wykopów finansowanych przez pewnego zamożnego przedsiębiorcę. Nie wiedział jak go zinterpretować i poprosił o opinię. Wyglądał na mocno poruszonego, wręcz przestraszonego więc zgodziłem się mu pomóc.
DZIENNIKARZ (OFF)
Co było na taśmie? 
KSIĄDZ
…Mogę panu powiedzieć co ja usłyszałem…słyszałem krzyki ludzkie, zawodzenia, jęki. 
DZIENNIKARZ (OFF)
I zdaniem księdza co one oznaczają? 
KSIĄDZ
No piekło, co innego to mogło być? Ludzie zawodzący, szlochający głęboko, głęboko pod ziemią. 
Pacjenci intensywnie wpatrują się w KSIĘDZA. Jedni są przestraszeni, inni potakują ze zbolałymi twarzami. 
KSIĄDZ
Ludzie myślą, że przechytrzą Pana Boga, że mogą grzeszyć i On im te winy daruje… Hulaj dusza, piekła nie ma, prawda…Niewygodnie jest przyjąć, że piekło jednak istnieje, bo człowiek musiałby się powstrzymywać od wielu rzeczy, pilnować.
DZIENNIKARZ (OFF)
Gdzie teraz jest to nagranie? 
KSIĄDZ
Nie wiem, nie mam kontaktu z tym człowiekiem. 
DZIENNIKARZ (OFF)
A rozmawiał ksiądź w mnichem? Twierdzi, że medytował pod ziemią od kiedy powstała. Tam skąd pochodziły głosy… 
KSIĄDZ
Biedak… Na pewno zamknięcie tej budowy skrzywdziło wielu ludzi. Naszym chrześcijańskim obowiązkiem jest się za nich modlić.

SCENA V 
PLENER. TEREN ODWIERTU – PÓŹNE POPOŁUDNIE
Panorama placu budowy. Rozbebeszone budynki. Brak żywej duszy, tylko MNICH siedzi na hałdzie piachu i z zamkniętymi oczami medytuje w pozycji lotosu. Po chwili unosi się w powietrze i otoczony fosforyzującym zielonkawym światłem zaczyna lewitować.

Sample rdzeni z głębokości 12 260 m Odwiertu Kolskiego, źródło: superdeep.pechenga.ru, www.google.com/maps,darkecology.net

 

Sample rdzeni z głębokości 12 260 m Odwiertu Kolskiego, źródło: superdeep.pechenga.ru

 

Wyścig dołów, czyli o tym, jak ZSRR pokonało USA w drodze na dno (Ziemi)

Siarczano-żółty szkielet wieży wiertniczej wznosi się nad monotonnym, ascetycznym krajobrazem subpolarnej tundry. Kiedyś symbol osiągnięć technologicznych ZSRR, dziś stanowi jedynie relikt potęgi Sowietów z okresu zimnej wojny. Wybudowana na półwyspie Kolskim, na północno-zachodnim krańcu Rosji konstrukcja, kryje w sobie jedno z najdroższych i logistycznie najtrudniejszych przedsięwzięć naukowych tamtych czasów – dziurę w ziemi, jedną z trzech najgłębszych dziur na świecie.
SG3 (Supergłęboki Odwiert Kolski) ma 92 cm średnicy u góry, 21,5 cm średnicy u dołu i 12 262 m długości. Pracę nad nim rozpoczęto 24 maja 1970 roku. W projekt zaangażowano elitę naukową ZSRR, która miała zagwarantować sukces przedsięwzięcia, a cel był jasny: pokonać Amerykanów.
Zaciekłe współzawodnictwo obu mocarstw, szczególnie na polu działań zbrojnych i eksploracji kosmosu, znalazło dodatkowe ujście w równolegle zapoczątkowanym wyścigu – w głąb Ziemi.
Pierwsi podjęli próbę Amerykanie. W 1961 roku zainicjowali projekt Mohole, który zakładał wywiercenie otworu w dnie oceanu aż do nieciągłości Mohorovičicia (Moho), granicy oddzielającej skorupę Ziemi od płaszcza. Pięć odwiertów wykonano na Pacyfiku u wybrzeży meksykańskiej wyspy Guadalupe. Najgłębszy miał 3600 m. Potem, ze względu na rosnące koszty, projekt zawieszono. Chociaż odwiert nie dotarł do Moho, umożliwił pobranie wartościowych próbek geologicznych – po raz pierwszy dokopano się wtedy do warstwy bazaltowej skorupy ziemskiej – i utorował drogę następnym programom wierceń oceanicznych.
Kolejnym rekordem Amerykanów był odwiert Bertha Rogers w Oklahomie, kiedy to w 1972 roku wiertło dotarło na głębokość 9583 m. W przeciwieństwie do projektu Mohole, przedsięwzięcie to nie miało charakteru badawczego, a komercyjny. Niezależni producenci gazu ziemnego zaryzykowali miliony dolarów, by dowiercić się do głębokich rezerw surowca. Ich sukces zwrócił uwagę Rosjan, którzy postanowili dołączyć do wyścigu. W 1979 roku na Półwyspie Kolskim amerykański rekord został pobity, ale robót nie wstrzymano. W 1983 roku odwiert dotarł do 12 km w głąb Ziemi. Niestety, awaria wiertła przerwała prace. Po ich wznowieniu w 1989 roku osiągnięto ostateczną głębokość 12 262 m. Dalsze wiercenie okazało się niemożliwe ze względu na zbyt wysoką temperaturę skał: 180°C zamiast przewidywanych 100°C. Brak funduszy zadecydował o zakończeniu projektu w 1992 roku. Mimo oczywistego propagandowego celu odwiertu Kolskiego, rząd ZSRR utajnił całe przedsięwzięcie, a wyniki wierceń nie zostały opublikowane. W 2008 roku placówka została definitywnie zamknięta.

KASIA NOWAKOWSKA
(ur. w 1987 r. w Warszawie) jest absolwentką psychologi międzykulturowej w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej i studentką malarstwa na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Kiedy nie maluje pisze poezję, opowiadania i scenariusze filmowe. 

Ten serwis korzysta z cookies Polityka prywatności